Malgorzata Dydek, najwyzsza koszykarka damskiej ligi, WNBA, w USA, spacerowala po mollo w Woodbury Commons (zewnetrzny mall). My tez spacerowalismy po tym mollo. No i nasze drogi sie zeszly. Nie trudno bylo ja zauwazyc. Poza tym, kazdy inny patrzyl na nia jakby byla nie z tego swiata — no, kogos takiego wysokiego nie czesto sie spotyka. Nadarzyla sie okazja zeby porozmawiac.
Dydek jest bardzo mila dziewczyna. Woda sodowa napewno jej do glowy nie uderzyla. Rozmawialismy o Ameryce (ktora jej sie za bardzo nie podoba), o Polsce, o Bibrzyckiej, o jej dwu klubach, o Lampe, no i juz wiecej nie pamietam. Tak naprawde z Malgosia to mozna bylo o kazdym rozmawiac. Jest tego typu czlowiekiem.
Dydek jest niesamowicie wysoka (niczego tutaj nie odkrylem). Ja mierze gdzies 1.85M, no i chyba jestem w miara wysyoki. No ale przy Dydek, to ja wygladalem jak kurdupel. A moja zona, Marta, to juz nie chce mowic jak ona wygladala. )) A ogolnie tez jest wysoka dziewczyna — ok 1.7M. W kazdym razie byl to ciekawy wyglad.
Ogolnie bylo to bardzo mile spotkanie. Zaluje tylko ze nie mialem ze soba aparatu (wtedy kiedy potrzeba to go niema (( )