Podczas czytania The Takeaway napisaną przez Pat Williams, znalazłem kilka naprawdę dobrych lekcji życia. Jedną z nich jest zestaw pytań, na które należy odpowiedzieć na temat osoby, z którą zamierzamy się żenić. Taki test na małżeństwo.
Myślę, że te pytania są naprawdę ciekawe.
Jeśli jesteś już w związku małżeńskim, jednak utkniesz z tym, co masz. Nic nie możesz zrobić.
Nieprawda!
Jeśli jesteś już żonaty, przeczytaj te pytania. Postaraj się zrobić kilka rzeczy dla współmałżonka. Postaraj się zrobić go lepszym! Bawcie się razem. Kochać to nie znaczy nic nie robić. To ciężka praca. I obydwoje musimy ciężko pracować aby tak się stało!
Oto test małżeństwa:
Czy on / ona pomaga ci być lepszym człowiekiem?
Czy ty pomagasz jej być lepszym człowiekiem?
Czy osoba ta rośnie w wierze (na własną rękę, bez monitowania)?
Czy jesteś gotowy na 15.000 obiadów z tą osobą w ciągu pięćdziesięciu lat?
Czy on cię motywuje fizycznie? Duchowo? Psychicznie?
Czy możecie się wspólnie bawić?
Możesz jechać przez dziesięć godzin i mówić non-stop?
Czy on / ona rozpoznaje twoje marzenia, a dodaje im skrzydeł?
Źródło
The Takeaway: 20 Unforgettable Life Lessons Every Father Should Pass On to His Child Pat Williams, str. 212
P.S. Tekst jest tłumaczeniem Marriage Test – The Lifelong Learner
|
Jeśli próbujesz zadowolić wszystkich, to nie zadowolisz nikogo.
—
|
Ostatnio ten cytat pojawił się w mojej głowie. Kto to powiedział? Jestem pewien, że go gdzieś czytałem! Proste wyszukiwanie w internecie nie przyniosły niczego. Ale znalazłem coś bardzo podobnego,
|
Nie wiem, co jest kluczem do sukcesu, ale kluczem do porażki jest staranie się podobać wszystkim.
–Bill Cosby
|
Czy wpływa to na mnie w jakikolwiek sposób?
Tak.
W wielkim stylu!
Zatrzymuje mnie. Ogranicza mnie. Nie robię rzeczy ze względu na to!
Czasami się waham, czy czegoś nie zrobić ponieważ nie jestem pewny jak ktoś inny to przyjmie. Zastanawiam się, co ktoś pomyśli o mnie. Czy jest to dobre dla nich?
Poczekaj.
Czy jest wystarczająco dobre dla mnie?!
To powinno być pytanie na które powinienem sobie odpowiedzieć. Jeśli ja to lubię, to jest wystarczający powód by to zrobić.
Dla siebie!
Kiedy zaczynam myśleć o innych i ich reakcji na to co robię, to mnie ogranicza, wywiera presję, którą później muszę pokonać.
Nie zawsze się udaje.
Wiem. Powinienem być silniejszy. Ale czasami nie jestem. Albo czasem poddaje się temu “zewnętrznemu” wpływowi.
I to jest to co jest złe w próbowaniu przypodobać się wszystkim.
Starając się przypodobać wszystkim powstrzymujesz samego siebie od robienia czegokolwiek!
Więc co jest lepsze?
Jeśli coś podoba się Tobie, to wystarczy!
Na przykład podczas pisania bloga, tego typu myślenie pojawia się często. Zwłaszcza gdy nabierzesz już czytelników. Co mam napisać? Co zrobić… Jeśli napiszę “coś” i “ktoś” może tego nie lubić. Co oni pomyślą o mnie? Będę wyglądał głupio / bez sensu. Hmm .. Może powinienem napisać o czymś innym. I tak dalej.
Ta pętla jest bardzo niebezpieczna.
Zatrzymaj się!
Nie jesteś w działalności żeby podobać się innym. Chcesz się uczyć. Chcesz się rozwijać. Chcesz iść do przodu.
Widzisz: TY! Tak, Ty. Nie ktoś inny.
Dlaczego nie masz pisać o czymś co lubisz? Z czego czujesz się zadowolony? A jeśli komuś się nie podoba? To jest twój blog! Prawo wyboru! Może on zdecydować się przeczytać coś innego!
Dodatkowo, jeżeli komuś innemu będzie bardzo zależało na tym, to on poinformowuje cię o tym.
|
Nie martwił byś się co inni myślą jeśli byś wiedział jak rzadko oni to robią.
–Eleanor Roosevelt
|
Myślę, że jesteśmy zbyt związani z czymś, czego naprawdę nie ma! Coś, nad czym nie mamy kontroli. A to “coś” kontroluje nas! Nie pozwól, by to się to Tobie przydarzyło.
Ale tak się stało.
Padłem ofiarą.
Ale możesz to zmienić!
Chcesz być szczęśliwy, prawda? Ty kontrolujesz swoje działania. Nie bój się być sobą! Tak, próbuj być sobą. (Inni to polubią!)
P.S. Tłumaczenie wersji angielskiej za pomocą tłumacza — trudniejsze niż powinno.