Ostatnio, nowy prezes New York Knicks, Isiah Thomas, powiedzial ze jak Lampe sie nie polepszy (czytaj, nie bedzie ciezej harowal) to moze nie zagrac w Knicks. Tak wiec Maciek, do roboty. Szkoda ze takie cierpkie slowa co do Lampe, ale co tu ukrywac, Maciek tylko gral w drugiej lidze hiszpanskiej i zapewne ma duze zaleglosci. Troche mi go szkoda, ale nie trace nadziei bo wiem ze Maciek to duzy talent (juz troche pokazal co potrafi w przedsezonie) i za niedlugo bedzie mial szanse udowodnic to dla Knicks (ewentualnie dla jakiejs innej druzyny — jestem tego pewien).
Thomas powiedzial ze Maciej potrzebuje polepszyc swoj wysilek jesli chce zobaczyc siebie na boisku, albo w ogole byc w kadrze.
No co tu duzo mowic: bardzo ostre slowa…