Wedlug mnie i wedlug wielu innych co ogladalo ta walke. Jak mozna przegrac dwukrotnie kladac rywala na deski? Ogladajac ten mecz, bylem zadowolony z Goloty. Naprawde sie poprawil. I chociaz nie byla to ladna walka, Golota walczyl dobrze. Golota przetrzymal walke dobrze (chociaz bylo nieciekawie pare razy). Golota walke wygral! I chociaz mogl Ruiza wykonczyc, i by bylo bez kontrowersji, to Andrzej zrobil dobra robote.
Dobry artykul na Gazeta.pl: Teraz czas na Golota-Kliczko?