Naprawdę szkoda mi polityka otakich umiejętnościach. Sam sobie winien, tak naprawdę. Ostanio nie miałszczęścia. Mam do niego żal że zachowuje się trochę jak młody chłopak, a zarazemmam nadzieję że się podniesie i pokaże że nie wszystkostracone.
Za dużo szczegółów nie znam. Ażtak mnie jego sytuacja nie interesuje. Poza tym, aż tak głośno o tym wszystkimtutaj w USA nie jest.
Marcinkiewicz sam sobie winien.Trochę spotkał go pech że musiał/chciał się rozwieść. Jako publiczna osoba,niestety, takie zdarzenia będą naświetlane. Tylko po co się w to angażowac?!Niech gazety sobie piszą co chcą. Burza po jakimś czasie minie. Angażując sie wto, tylko tą burzę powiększył. Błąd, który nie powinien wydarzyć sie u politykaz takim stażem. Żałosne było/jest czytanie jego zażalenia w jego blogu. Po co?! Poco mu było publicznie pokazywać się ze swoją wybranką?! Tego też nie rozumiem. W sumie ostatnio jest bardzo dużo rzeczy zwiazane z nim które po prostu nie rozumiem.
Marcinkiewicz wybrał złymoment. Słyszałem że miał startować do PE. Miał byc 1-ką w Warszawie w PO. Z ogromnąszansą na wygranie. Po co ten szum teraz? Jako polityk z miłości/zawodu,poczekałbym te pół roku.
Marcinkiewicz się podniesie.Teraz jest zły szum. Ludzie się od niego odwrócili, ale on nie utracił talentupolitycznego tak o. Myślę że uda mu się w pewnym stopniu odrobić straty. Naprawdę szkoda bybyło go skarcić za sprawy personalne. Niestety, polityka jest brutalna. Opiniapubliczna jest ważna (najważniejsza). Zaufanie publiczne jest niezbędne. Teraz onpotrzebuje z pól roku/rok na ciszę. Potrzebuje ustabilizować sytuacjępersonalną. Może do następnych wyborów do sejmu/senatu odbuduje zaufanie? Mamtaką nadzieję. Marcinkiewicz pasuje do PO. Mam nadzieję że PO mu pomoże a on POsię odpłaci. Napewno ma potencjał.
Polska potrzebuje takich polityków jak on. Jest mi go po prostu szkoda.
Jestem widocznie bezwzględnym twardzielem, ale mnie nie jest go żal. Z jakiego powodu? Zakochał się? To piękna sprawa, każdy ma do tego prawo, ale w zależności od sytuacji, trzeba umieć się zachować. Wielu polityków się zakochuje, rozwodzi, żeni itd.Moim faworytem nigdy nie był, ale sposób w jaki swoją sytuacje rozgrywa, świadczy o nim fatalnie. To nie jest profesjonalny polityk, to żałosny amator.
Polityka i źycie personalne. Ja nie myślę że te dwa aspekty powinny być łączone. Marcinkiewicz niestety to zrobił. Ogromna pomyłka. Może być fatalną. Szczególnie w Polsce. Ja jednak uważam że tego typu wpadki nie powinny eliminować polityka.
Nie zgadzam się że jest amatorem politycznym. Uważam to za wpadkę. Oczywiście jeśli z tego nie wyciągnie wnioski, to niestety tak, okaże się amatorem.