Ten kryzys dotyka USA bardzo mocno. Bezrobocie jest już 8.5% i rośnie. 10% może być nawet tym roku. To są numery które w USA nie widziano od dekad. Niektórzy mówią że ten kryzys jest większy niż za czasów wielkiej depresji w latach 30-tych.
Ostatnio dużo też słyszę że USA nie będą już takie same. Że USA przestaną być najlepszą gospodarką świata. Że inne kraje będą wyprzedzą USA.
Spokojnie. Ja tak daleko bym się nie posuwał. USA tak szybko tronu nie odda.
Zastanawiam się zatem co tak naprawdę jest w tej Ameryce że jest na topie.
Ja nie mam jakiś szczegółowych wyliczeń, nie mam jakiejś ekspertyzy na ten temat. Po prostu mieszkam tutaj już przez ostatnie 15 lat i parę rzeczy zauważyłem. Wiem też trochę jak to jest w Europie i Polsce, i w innych częściach globu.
Więc dlaczego? Co pozwoli USA zatrzymać dominującą pozycje?
Najlepsze Uniwersytety. W rankingu w pierwszej dziesiątce najlepszych uniwersytetów, 8 jest z USA (2 zAnglii), link poniżej. To szybko się nie zmieni.
Najlepszy klimat do biznesu. Łatwy dostęp do kapitału, inwestorów. Na świecie jest tylko jeden Sillicon Valley. Jest w Kalifornii, w USA. To tutaj powstaje najwięcej nowych biznesów, najnowsze technologie. Czytając Paula Grahama, eksperta w tym dziale, link poniżej, wiele miast na świecie chciało by mieć swoje Sillicon Valley. Na razie żadnemu się nie udało. Dostęp do kapitału, koncentracja nowych spółek, inwestorów — tak jest tylko w Sillicon Valley.
Wolność gospodarcza.Biurokracja w Europie jest ogromna w porównaniu do USA. Biznesy tego nie lubią. Trudności w zatrudnianiu i łatwość zwalniania pracowników jest bardzo ważna.W USA jest łatwiej pod tym względem. Koncentracja związków zawodowych jest tutaj mała.To sprzyja biznesowi. USA przoduje jako państwo przyjazne biznesowi.
Stabilność. USA są stabilne. Rynek zbytu jest ogromny. Sytuacja polityczna jest stabilna.To przyciąga biznes.
Ja nie próbuję tutaj żadnego kraju skreślić. Każdy kraj ma szanse. Każdy kraj powinien próbować. Tylko tak można polepszyć sytuację. W niektórych aspektach można pewnie wyprzedzić USA. Pewnie niektóre kraje już nawet wyprzedziły je. Patrząc jednak na to całościowo, to nie prognozuje że jakiś kraj USA prześcignie. Raczej nie za naszych czasów.
Na pewno są błędy w moim myśleniu… Ja nie jestem żadnym ekspertem. Jest to tylko moje spojrzenie.
Źródło
Top 100 Universities, 2008 ranking
Can You Buy Sillicon Valley? Maybe. – Paul Graham
Stasiu, cieszę się, że napisałeś to co powyżej. Jest to swoisty dwugłos, odmienna strona medalu w porównaniu z moimi poglądami. Dobrze widzieć rozmaitość stanowisk.Jak wiesz, wieszczę schyłek Ameryki. Lecz mam też przekonanie, że póki będzie w Amerykanach tyle wiary w dobrą przyszłość i wiary w swój kraj co u Ciebie to może wciąż będzie to miejsce, gdzie wielu ludzi będzie z powodzeniem realizować swoje marzenia.W przeciwnym razie napisz za kilka lat to zrobimy w Polsce zbiórkę i wyślemy trochę darów do USA. W końcu kiedyś dostawaliśmy pomoc humanitarną zza Oceanu, więc w naturalnym odruchu serca pomożemy jak Amerykanie będą cierpieć niedostatek.
Swojak,
Twoje opinie na swoim blogu były jedną z przyczyn dlaczego napisałem o tym.
Jest dużo aspektów w Amerykańskim społeczeństwie dzięki którym USA przoduje. O kilku napisałem, o wielu sam nie wiem, , o następnych spróbuje jeszcze napisać.
W każdym razie zobaczymy jak sytuacja się rozwinie w następnych latach i dekadach — i który pogląd (mój/twój) jest bardziej realistyczny/pragmatyczny.
Witam,przywędrowałem tu przypadkiem.Spodobał mi się ten wpis. Masz spokojne i zrównoważone a także nie pozbawione jakże potrzebnego optymizmu spojrzenie na amerykańską rzeczywistość. Dobrze by było abyś wrócił kiedyś do Polski, dobrze by było gdyby takich jak ty było wielu. Chyba tylko w ten sposób nasz kraj może wyrwać się z zaklętego kręgu zazdrości, zawiści, pieniactwa i narzekania.PowodzeniaT.
Stasiu, nie wiem czy to jest zbyt duża dawka pesymizmu jak na Twoją sytuację. Jednak zaryzykuję i podam Ci ten link:http://www.notowany.pl/artykul/7676/10-czarnych-przepowiednilub w oryginale tutaj:http://seekingalpha.com/article/134820-the-worst-case-scenario-someone-has-to-say-it?source=article_sb_popularDedykuję Ci szczególnie dziesiątą wróżbę: “For both economic and social reasons, millions of immigrants and guest workers will return to their home countries, taking their assets and skills with them.” (“Zarówno z ekonomicznych jak i społecznych przyczyn, miliony imigrantów i pracowników sezonowych powróci do swoich krajów ojczystych zabierając ze sobą swój kapitał i umiejętności.”)Innych punktów tu nie przytoczę, aby nie wystraszyć Twoich czytelników. Jak będą zainteresowani to mają linki.Powiem Ci, że nie wiem, czy warto, abyś z tym swoim powrotem do Polski czekał do roku 2015. Na Twoim miejscu, jeśli dysponujesz oszczędnościami, inwestowałbym w ziemię w Polsce.Załóżmy, cały ten pesymizm nie jest wart funta kłaków i po chwilowej zadyszce Ameryka stanie na nogi i da światu sygnał do wspaniałego wzrostu. Wtedy Polska też gwałtownie wzrośnie i z zyskiem pozbędziesz się polskiej ziemi. Lecz jeśli te okropne prognozy i mój brak wiary w przyszłość USA okażą się trafne to lepiej zostać z ziemią w Polsce niż z zielonymi papierami pożeranymi przez szalejącą inflację. To takie moje “trzy grosze”. Bo my tu sobie dywagujemy, a Ty tam siedzisz, zarabiasz i oszczędzasz na swój powrót w 2015…
Swojak,
Dzieki za linki, dobry artykuł i tłumaczenie na polski.
Pamiętaj jednak ze to jest “co może się stać w najgorszym przypadku”, i jest to pogląd jednego człowieka. Dosyć skrajne podejście to sprawy — ale dobre.
Po przeczytaniu tego, to chyba nic innego nie zostało niż “spieprzać” z USA! Tylko gdzie?! Kryzys jest światowy.
Ja jestem przekonany jednak ze USA się podniosą, i będą jednym z pierwszych którym to się uda. Pierwsze oznaki już się pojawiają. Europie, ze swoją biurokracją, zejdzie trochę dłużej — sama EU tak przewiduje.
Kochani, bardzo sie ciesze, ze po godzinach poszukiwan odpowiedzi na pytanie- wracac czy nie, wdepnelam na te strone. Jestem w Stanach od dwudziestu lat i wiele informacji na temat biznesu mam z pierwszej reki, bo maz ma wlasny biznes. Zgadzam sie z opinia Stasia. Tutaj jest duzo latwiej zalozyc biznes , znalezc kapital i informacje na temat systemow biznesowych, wiec na pewno daje to USA wieksze szanse powrotu do poprzedniej chwaly. Co jest w tej chwili problemem w Ameryce to zachwianie w konsekwencji tego modelu. Wyglada na to, ze model, w ktorym zysk byl glownym motorem napedowym sam sie zaczyna zjadac. Pogon za coraz wiekszym zyskiem spowodowala, ze wiele prac wyslano za granice, wiele przemyslow podupadlo i jakkolwiek Silicon Valley ciagle dyktuje w swiecie informatyki, niestety nie pomaga to przecietnym robotnikom, ktorzy potracili prace i teraz musza byc albo na zasilku albo miec dwie czy trzy prace, zeby sie utrzymac i miec ubezpieczenie lekarskie. Wszechobecny Wallmart zatrudnia wielu nielegalnych, placac im grosze, czesto nie dajac ubezpieczen i Amerykanie musza z tym konkurowac. Rosnaca grupa ludzi na roznego typu zasilkach jest duzym obciazeniem dla reszty spoleczenstwa.Ostatni krach finansowy pokazuje gleboki upadek moralnosci w biznesie, ktory powinien byc samowystarczalny, ale nie tylko nie jest, bo liczy na pomoc panstwa, takze ta pomoc lekcewazy i zamiast ja uzywac do reperownia upadajacych firm, lokuje ja w prywatnych kontach wlascicieli.Rosnie w Ameryce z dnia na dzien niezadowolenie spoleczne,przecietni obywatele zaczynaja sobie zdawac sprawe,ze wielki biznes o nich nie dba. Co z tego, ze latwo zalozyc biznes, kiedy bardzo trudno maly bizes utrzymac, bo wielkie korporacje morduja Cie konkurencyjnymi cenami. Ameryka dnia dzisiejszego jest podzielona na ludzi biednych i bogatych, klasa srednia wciaz maleje…Naprawde ciekawe, jak USA sobie z tym wszystkim poradzi, szczegolnie, ze jednym z najwiekszych problemow wydaje sie byc rosnaca swiadomosc spoleczna, ktora juz sceptycznie odnosi sie do zapewnien o wszechmocy ich panstwa.
Ania,
W czasie kryzysu łatwo jest widzieć te wszystkie przekręty, czarne sprawy… Ja bym się jednak na tym tak bardzo nie koncentrował, przynajmniej nie teraz. Ja też mam swoje wątpliwości co do kierunku spraw w USA… Niektóre rzeczy mnie niepokoją, ale narazie daję Obamie “prawo do działania, podejmowania często niepopularnych ale potrzebnych” decyzji. Dużo jest do naprawienia i nie wszystko się uda, ale często alternatywa jest dużo gorsza. Ja myślę że potrzeba to odczekać i wtedy zobaczymy czy to co zostało przejęte przez państwo zostanie oddane prywatnym rękom. Taki jest plan…