Zaczynam oceniać mój sposób nauki. Staram się wprowadzić zmiany, tak aby mój czas spędzony na naukę / czytanie by bardziej wartościowy. To prawdopodobnie mnie zwolni, ale doprowadzi do tego że nauczę się więcej, i będę bardziej wydajny.
Co to jest?
Więcej mniejszym kosztem! Tak, myślę, że jest to klucz dla mnie. Robię zbyt wiele rzeczy. I czytam za dużo. Mam zbyt wiele czasopism. Ale efekt końcowy jest, że nie uczę się wystarczająco. Tak, to brzmi źle. Ale tak jest.
Przynajmniej ja tak uważam.
Dlaczego?
Bo nie uczą się na poziomie, żebym zapamiętał. Kiedy czytam artykuł, na przykład. Czy jest coś co wyciągam z niego? Co mam na myśli? Czy wyciągam informacje które zapamiętuję?
Większość czasu muszę powiedzieć że nie.
Nie jest to łatwe. Nie będzie to łatwe.
Wiem.
Są jednak sposoby, które mogę zaimplementować, że pozwolą mi nauczyć się więcej.
Jak?
Chciałbym to wiedzieć.
Ale myślę, że znam drogę. Jeśli mogę podzielić się informacjami które przeczytałem / zebrałem, to mi pomoże. Pomoże mi wchłonąć w inny sposób. Czy to twitter, mój blog, strona wiki, cokolwiek. Chodzi o to, aby wyodrębnić informacje które pójdą do mojej “długoterminowej” pamięci. Tylko wtedy więcej zapamiętam.
Jest to jeden z moich celów na ten rok jest zmienić moje życie.
Czytanie sprawia mi dużo zabawy, ale może być jeszcze ciekawsze, gdy można go używać w sposób, który może mi pomóc.
P.S. Ten tekst to automatyczne tłum
aczenie mojej angielskiej wersji (z paroma zmianami) za pomocą Google Translate. Idzie się pośmiać czasami. Ale pomaga.
Koniec roku to doskonała okazja aby spojrzeć w przeszłość i ustalić cele na przyszłość. 2009 był dobrym rokiem dla mnie, ale jak zwykle, mam nadzieję, że 2010 będzie jeszcze lepszy!
Oto niektóre z najbardziej pamiętnych momentów 2009:
1. Pierwszy pełny rok jako ranny ptaszek (pobudka o 5:45).
2. Rozpocząłem korzystania z Twitter regularnie.
3. Przeczytałem 7 nie technicznych książek – http://bit.ly/5Ib9D4
4.Zacząłem używać Ubuntu Linux pełny czas.
5. Zacząłem korzystać z przeglądarki Chrome bardziej regularnie.
6. Personalna obserwacja: Zauważyłem że robiąc więcej tak naprawdę osiągam mniej. Staram się robić więcej z mniej.
7. Zaobserwowałem że za bardzo zwracam uwagę na to co inni myślą. Pracuję żeby to zmienić.
8. Odwiedzone Maui, Hawaje (tak, jest piękne, i daleko, a może trochę przereklamowane, ale jednak bardzo polecam).
9. Zmiana systemu blogowego tego blogu z MovableType na WordPress (w trakcie).
To jest to co pamiętam teraz. Zmienię jak coś zapamiętam więcej. (Czas popracować nad celami w roku 2010).
Dużo mi się w Stanach nie podoba. Dużo nie podoba mi się w Polsce. Mógłbym o tym pisać. Ale po co… ja nie lubię koncentrować się na negatywach. Spróbuję inaczej…
Dużo rzeczy też mi się podoba i w Polsce i w Ameryce. I o tych sprawach chcę pisać. Myślę że będzie o czym. Pierwsza rzecz (bez jakiejś tam kolejności): drogi w USA.
USA: Drogi
Mieszkając tutaj w USA od ponad piętnastu lat, kocham drogi w USA. Mieszkam w Garfield, stanie New Jersey. New Jersey jest jednym z najbardziej zagęszczonych stanów w USA. To oczywiście ma swoje minusy, częste korki, ale nikt nie może narzekać na słaby dostęp do autostrad.
Zobacz sam. Na mapce zauważ drogę 21. 46. 3, 80 (przecina całą Amerykę), Garden State Parkway, Turnpike. To są wszystkie autostrady albo ekspresówki na które mogę dojechać w parę minut! To jest nie tylko wygoda.
To jest też większe bezpieczeństwo. Ja na autostradach czuję się w miarę bezpiecznie. I to jest dla mnie bardzo ważne.
Poza tym jest to duża wygoda. W USA nie idzie się zgubić (oczywiście bez GPSu). System autostrad jest tak zorganizowany (parzyste East-West; nieparzyste North-South), i tak dobrze połączony, że bardzo łatwo dojechać jest nawet na drugi koniec USA. Do Chicago, kawał drogi, około 1250km, zajęło nam gdzieś 14 godzin. Z paru przerwami. Głównie jadąc jedną drogą. Jedzie się wygodnie. (Nie, nie przepadam za tak długimi trasami.)
Drogi są bardzo dużym atutem USA. To kręci gospodarkę.
Jeszcze jedna ciekawa rzecz. Jak jest remont jakiejś autostrady, np, wymiana nawierzchni, to robione jest to w porach nocnych. To też mi się bardzo podoba.
Tutaj nie ma co porównywać Polski do USA. Ale sytuacja w Polsce się zmienia. Autostrady dodadzą kopa do polskiej gospodarki. Poczekajmy do 2012. (Może wtedy moim tematem będą drogi w Polsce. )
Komorowski jest moim ulubionym politykiem. Obyty. Potrafi dobrze mówić. Umiarkowany. Konserwatywnie liberalny. Lider który potrafi łączyć.
Ja uważam że to Komorowski powinien zostać prezydentem. A jak Tusk nie ustąpi? To wtedy Komorowski powinien zostać prezesem PO (nie chcę myśleć co się stanie jak nim zostanie Schetyna). Tak jest on dobrym, bardzo dobrym kandydatem na obydwa stanowiska.
Dzisiaj w dzienniku ukazał się wywiad z panem Komorowskim. Polecam. Podoba mi się jego myślenie. W wielu sprawach mam taki sam pogląd jak pan Komorowski. Zrobiłem parę wycinków z wywiadu.
Siłą Platformy jest siła PiS. To znaczy, im PiS jest bardziej PiS-owskie, to znaczy skrajne i radykalne, tym ludzie bardziej cenią sobie partię umiaru i rozsądku politycznego.
…dzisiaj Jerzy Buzek jest pozytywną legendą polskiej polityki, został przewodniczącym Parlamentu Europejskiego. Polacy mają do niego gigantyczne zaufanie. To musi być przykład, który pobudzi wyobraźnię polityków na przyszłość. Można zrobić wielkie, trudne reformy, następnego dnia ponieść porażkę polityczną, ale po paru latach stać się pozytywnym bohaterem. Teraz Polacy pamiętają Buzkowi głównie przeprowadzenie całego szeregu trudnych, ale udanych reform.
Gdzie jest rola prezydenta, który by wystąpił i powiedział: kochani, jest potrzebna reforma systemu ubezpieczeń społecznych, niech rząd przedstawi propozycję, a ja to będę wspierał. Gdzie jest stanowisko prezydenta jako czynnika wspierającego reformę służby zdrowia? Nie znam żadnego przykładu. Wręcz przeciwnie, był kij w szprychy. Albo gdzie jest rola prezydenta w reformowaniu sił zbrojnych, których jest zwierzchnikiem? Nie znam ani jednego przypadku. Jest tylko czyhanie na okazję, by dobrze wypaść w oczach jakiejś części opinii publicznej i zaszkodzić konkurentom partii własnego brata na zasadzie blokowania i kontestowania zmian. W roli czynnika sprzyjającego zmianom występował zarówno prezydent Lech Wałęsa, jak i prezydent Aleksander Kwaśniewski. To zadanie dla prezydenta: sprzyjać modernizacji, a nie dyskontować kłopoty wynikające z jej planów.
Otwarto 4km odcinek – obwodnice Lubnia. Lepsze to niż nic. Ale wszystko to bardzo powoli idzie. No ale idzie, i to jest chyba najważniejsze.
Zakończyła się budowa 4-kilometrowej obwodnicy Lubnia na zakopiance. Drogowcy oceniają, że budowa tego ekspresowego odcinka drogi była jedną z najtrudniejszych inwestycji drogowych w Polsce.
- Zakopianka: obwodnica Lubnia gotowa
Co dalej? Pozostał jeszcze odcinek to Rabki. A tutaj potrzeba 2km tunelu. To podobno jest w planach do 2013r. Uwierzę jak zobaczę.
Rdzawka – Nowy TargWłaśnie się dowiedziałem, z artykułu Ile za grunt pod zakopiankę?, że ma być gotowa w 2012r. No to super!
Fajnie by było jakby wybudowali lotnisko w Nowym Targu. Coś się mówi, czytaj Tu na razie jest ściernisko, ale będzie lądowisko,ale długa jeszcze droga.
Do czego zmierzam? Marzy mi się przejazd Kraków – Nowy Targ dwupasmówką. Później do Kacwina już tylko 25km. Ale tutaj na zmiany za bardzo nie liczę (to nie Zakopane). Kilometr po kilometrze… aby do przodu.
Zobacz teżZAKOPIANKA – spotkanie w sprawie budowy obwodnicy Nowego Targu
Dużo się dzieje ostatnio w polskiej polityce. Bardzo dużo. Mi ostatnie ruchy Tuska bardzo się podobają. Szkoda tylko że potrzeba było afery żeby te zmiany dokonać. Ale i to dobre. (Nie, nie próbuję powiedzieć że ta afera to dobra sprawa.)
Schetyna. Ja za bardzo nie rozumiem dlaczego Tusk obdarza swoją miłością tego polityka. Dla mnie jest on takim zwykłym “Zenkiem”. Ja nie uważam pana Schetynę za wybitnego polityka. Dawałem mu szanse. Myślałem że się wykaże jako minister MSWiA — bardzo ważnego ministerstwa. Ale on po prostu dużo obiecuje a niedużo z tego wynika. Ja jakoś efektów jego pracy nie widzę. Sołectwa miały dostać więcej władzy. Gdzie ten projekt jest? Miały być metropolie? ??? Dlatego ciesze się że odchodzi. I mam nadzieję że jego następcą będzie polityk który będzie miał siłę polityczną do wprowadzania zmian. Najbardziej sprawdzonym i najlepszym kandydatem byłby Biernacki. Słyszę Miller. Ma dobrą opinie. Może być dobry — ale też ryzykowny.
Czuma. Bardzo dobrze że Tusk dostał argument żeby go wywalić. Czuma nie nadaje się na tak ważne stanowisko. Za dużo wpadek. Za dużo się tłumaczy. Nie ma kompetencji. Ćwiąkalski wróć! Tak słyszę. Jestem za. Chociaż w to wątpię. To byłoby przyznanie się do winy pana Tuska. A politycy raczej tego nie robią. Cimoszewicz? Jestem za, chociaż nie wiem czy ma kompetencje do tego i czy by się zgodził.
Drzewiecki. Dobrze mu szło. Ale popełnij też dużo błędów, m.i.n, wojna z PZPN. Podobał mi się jego zapał do pracy, jego miłość do sportu. Trochę będzie go brakowało przed Euro.
Szejnfeld. Jego najbardziej mi szkoda. Jak napisałem na twitterze, jest (był) to najbardziej efektywny polityk w rządzie Tuska. Wprowadził bardzo dużo zmian które ułatwiają życie przedsiębiorcom. On ich rozumiał. I wprowadzał zmiany. Udawało mu się. Mam nadzieję że wróci bo jeszcze jest baaardzo dużo do zrobienia w tym kierunku. Chociaż też w to wątpię.
Chlebowski. To jest polityk z 1-szej półki. Kompetentny. Nie łatwy do pokonania w argumentach. Myślę że Tusk nie jest taki głupi i nie zepchnie go na 2-gi plan. On jest po prostu potrzebny Platformie.
Duże zmiany. Potrzebne zmiany. Mam nadzieję że Tusk postawi na kompetentnych fachowców którzy odbudują zepsute “image” i nie będą się bać wprowadzać potrzebnych zmian. Okaże się już wkrótce.
Tutaj w USA serwis mikro blogowy Twitter przezywa wielki boom. Jest niesamowicie popularny. Z moich obserwacji Twitter w Polsce popularny nie jest — a może jest?
Ja się ostatnio zaraziłem twitterem. Trochę mi to zeszło. Parę razy wcześniej próbowałem i przestawałem. Ale teraz powoli Twitter ma znaczenie dla mnie. Mam parę twitterowców których śledzę. I widzę coraz to większą wartość w tym serwisie. Można naprawdę “napotkać” na ciekawe rzeczy. Zacząłem lubić ten serwis.
Na czy ten Twitter polega? Masz do zapisania 140 literek albo mniej. No i wpisujesz taki mikro blog w ciągu dnia. Jak robisz coś ciekawego, albo coś ciekawego znajdziesz no to wpisujesz. Może się to wydawać głupie. Ale tylko na początku. Nie bez powodu miliony ludzi używa ten serwis.
Ostatnio wpadłem na pomysł. Zrobić konto twitter po polsku! Takie uzupełnienie do tego bloga. No i mam: PolskaZAmeryki! Już parę wpisów mam. Mam tez konto po angielsku, skubasek.
Twitter mania żyje! Jak nie masz konta, to polecam! Fajna sprawa.
Szukając zdjęć z autostrad w Polsce, napotkałem na to dokładne zdjęcie – z 2006 roku, ale najlepsze jakie znalazłem. A ponieważ autostrady w Polsce bardzo mnie interesują (i moich czytelników też), to umieszczam go poniżej.
Poczekajmy do 2012. W 2012 roku sytuacja w Polsce będzie o niebo lepsza — tak, wierzę w to. Na pewno nie tyle ile by wszyscy chcieli, ale wystarczająco żeby można było mówić o poważnym postępie. (Jeszcze 2 lata temu, większość mówiła za nie zdążymy ze stadionami.) Tak więc, w tej chwili nie akceptuję negatywnych opinii.
Uzupełnienie: Mapa z 2009 roku.
Zobacz też
Polskie Autostrady w 2012
Autostrady w Polsce: Ruszają przetargi
BuzekHistoryczny moment. Wielki sukces polskiej dyplomacji. Oznaka, że jednak coś w Europie mamy do powiedzenia. Mój ulubieniec Buzek na wysokiej pozycji. Bardzo się z tego faktu cieszę.
Piskorski i SDCoś się dzieje. Myślę że Piskorski może coś namieszać! I bardzo dobrze. Ostatnio jest trochę zastój: partie się nie zmieniają. Trochę więcej konkurencji może pomóc. Ja dalej oczekuje prawyborów w partiach i jednomandatowych wyborów do sejmu. Obserwuję ten ruch Piskorskiego i zobaczymy… może to być moja partia!
PrywatyzacjaJa jestem za najszybszą prywatyzacją spółek państwowych: czym mniej polityki w firmach tym lepiej. Dlatego podoba mi się plan pana ministra Grada. Trochę mniej polityczne zapowiedzi Tuska i Schetyny na temat KGHM. Grada uważam za jednego z najbardziej kompetentnych ministrów i szkoda by było gdyby premier go odwołał. Przyspieszyć prywatyzację!
Egzekwowanie PrawaTo mi się w Polsce bardzo nie podoba. Uprawienie polityki z egzekwowania prawa. Prawo jest jedno i powinno być egzekwowane. Ktoś prawo łamie, to ponosi konsekwencje. Tak jest tutaj w USA. Niestety w Polsce tak nie jest. Dla jednych, jeśli policja używa siły to jest źle; jeśli nie interweniuje to też źle (gdzie była policja?). Niestety politycy w Polsce, razem z p. Prezydentem, używają takich sytuacji do uprawiania polityki.
Mam dylemat. Chciałbym się zadomowić. To znaczy kupić dom w USA. Tylko ceny domów w USA spadają i myślę że będą spadać jeszcze przez jakiś czas — rok, dwa, albo nawet dłużej, szczególnie w regionie Nowego Jorku gdzie spadki dopiero się zaczęły. Ostatnią rzeczą jaka jest mi potrzebna to stres z kupnem i później stratą. Wolę trochę poczekać i spokojnie obserwować sytuację. Chociaż może się to wydawać nieracjonalne, to wolę kupić jak ceny zaczną rosnąć. Dlaczego? Ryzyko spadku jest prawie wyeliminowane. Ale znowu jest ryzyko że mogę czekać długo… za długo.
Ostatnio wpadłem na inny pomysł.
Może zamiast myśleć o kupnie w USA, powinienem rozglądnąć się za mieszkaniem w Krakowie! Po co kupować w USA jak zamierzamy za parę lat wrócić? Proste pytanie i łatwa odpowiedź. Tylko realia są trochę inne. Dom to nie tylko inwestycja. Ale w Krakowie, w Polsce, ceny domów też zaczęły spadać!
Okazja. Ceny spadają w USA, spadają w Polsce. Gdzie inwestować? Z mojego instynktu, ceny w Polsce odbiją się szybciej. Poza tym, dolar jest mocniejszy niż był parę lat temu — nie wiadomo na jak długo. Deweloperzy się trochę w Polsce rozpędzili. Teraz będą musieli trochę zwolnić jak chcą sprzedać to co wybudowali — czytaj: obniżyć ceny. Kryzys jest też po mojej stronie. Biorąc to wszystko do kupy, to myślę że w najbliższych paru latach okazji do kupna będzie bardzo dużo. Okazji które mogą później już się nie pokazać.
Zacząłem się rozglądać. Decyzji ostatecznej nie podjąłem, ale wolę być przygotowany na ewentualną okazję. Poza tym dużo muszę się jeszcze dowiedzieć. Pierwszą taką niewiadomą jest lokalizacja w Krakowie.
Gdzie w Krakowie. Do Krakowa chciałbym się przenieść. Tylko ja o Krakowie za dużo nie wiem. Wiem że chciałbym mieszkać w dzielnicy gdzie mogę pieszo dojść na Rynek, i z dobrą miejską komunikacją. Internet do pomocy! Zacząłem poszukiwania. Z tego co znalazłem, najbardziej rekomendowane są dzielnice: Bronowice, Wola Justowska, Podgórze, Os. Podwawelskie, Łobzów, Salwator. W poszukiwaniu pomogło mi forum na GoldenLine.pl – Dzielnice Krakowa. Na stronie TabelaOfert.pl mogę zobaczyć nowe inwestycje w tych dzielnicach. Wiem gdzie i co, kolejną ważną sprawą to sprawy finansowe.
Pożyczka. Ja mieszkam w USA od 15-tu lat. Mam stałą pracę, dobrze płatną. Tylko że ja mieszkam w USA, nie Polsce. Z tego co znalazłem, to są banki które udzielą takim jak ja pożyczkę! (Irlandia efekt. ) Bankami które udzielają kredytów osobom uzyskującym dochody poza krajem to Bank BPH, Deutsche Bank, GE Money Bank, Bank Millenium i BZ WBK. Nie wiem jak naprawdę jest, ale może przy następnej wizycie do Polski dowiem się więcej szczegółów.
No i na tym narazie stoję. Jeszcze nie wiem jak potoczy się sytuacja. Co jak co, myślę że kupno mieszkania w Krakowie bardzo by mnie przybliżyło do powrotu. Dużo się dowiedziałem. Dużo muszę się jeszcze dowiedzieć. Ale cały ten proces mi się podoba.
Pytania. Czy cena 6-8 tysięcy za mkw. to dużo? Czy ceny nie poszybowały w górę trochę za dużo, za szybko? Tak mi się wydaje. Czeka nas duża korekta? Może wiesz kiedy będzie ten najlepszy moment? Dodaj swój komentarz!
P.S. Kolejna sprawa to domek letniskowy w Kacwinie — temat na kolejny wpis.